Endometrioza
Endometrioza jest enigmatyczną chorobą. Nie do końca wyjaśniono jej przyczynę. Najkrócej można powiedzieć, że poza przedostaniem się fragmentów błony śluzowej macicy do jamy brzusznej lub w inne odległe miejsce organizmu (płuca, mózg, miejsce nacięcia krocza, powłoki brzuszne) musi istnieć defekt immunologiczny pozwalający na ich dalszy rozwój w tych miejscach. Cała teoria jest o wiele bardziej skomplikowana. Co jednak z tego wynika? Nie mając etiologii endometriozy leczy się ją trudno. W wielu ośrodkach na świecie odsetek nawrotów po leczeniu operacyjnym wynosi 25-40%/5 lat. Wiedząc, że choroba ta dotyczy około 10% kobiet w wieku rozrodczym i często łączy się z nią ból i ograniczenie płodności, należy podejść do terapii z najwyższą starannością, wiedzą i umiejętnościami. Poza tysiącami operacji laparoskopowych z powodu endometriozy uczestniczyłem bądź kierowałem pięcioma uczelnianymi programami naukowymi z tego zakresu. Kierowałem projektem międzynarodowym mającym dać podwaliny pod przygotowanie szczepionki przeciwko endometriozie. Obecnie uczestniczę w przygotowaniach do kolejnego etapu tych badań, są to nadal etapy eksperymentalne, jednak osobiście mam ogromną nadzieje, że stworzymy nową, skuteczną i całkowicie bezpieczną broń do walki z endometriozą.
Od wielu lat prowadzę badania kliniczne w zakresie szeroko pojętej ginekologii. Znaczna część spośród nich dotyczy endometriozy. W badaniach oceniane są doustne leki hamujące oś podwzgórze-przysadka-jajnik, leki niehormonalne, hamujące ból w endometriozie, czy też planowane na najbliższe lata leki immunologiczne (np. szczepionki).
Tyle można powiedzieć o przyszłości, jednak na dzisiaj pozostaje dobra technika operacyjna z doborem następowej farmakoterapii. W obserwacjach ostatnich 20 lat nasz odsetek nawrotów (kumulacyjny) stale mieści się poniżej 5%. To też powód do satysfakcji.